poniedziałek, 27 grudnia 2010

Nie ma mnie

Dawno temu w podróż wyruszyłem.
Na statek życia wsiadłem.
Wiele widziałem, Bardzo dużo przeżyłem.
Lat tyle poszukiwałem.
Wreszcie znalazłem Ciebie.
Zobaczyłem po raz pierwszy w przydrożnym barze.
Zakochałem się tego dnia.
Znalazłem Ciebie.
Tą, z którą do końca chcę być.
Lecz przeszłością Cię zraniłem.
Odejdę, jeżeli wszystko z chrzaniłem.
Odejdę jeżeli Ty powiesz bym odszedł.
Bez Ciebie nie istnieję,
Nie ma mnie bez Ciebie.
Stoję teraz na pokładzie.
Za horyzont o Tobie myśląc spoglądam.
Rozmyślam, siebie pytam...
A może by tak wysiąść, za burtę wyskoczyć.
Do innego portu zawinąć...
Nie przyziemnego, lecz do tego duchowego...
Rozpłynąć się po prostu tak,
Zamienić się w ciepły wiatr
Lecz na zawsze w sercu Twym zostanie cząstka mnie.
Drobna pamiątka po miłości którą darze Cię.

sobota, 25 grudnia 2010

Boję się…

Boję się…
Nie chciałem!
A jednak głupi zawiodłem Ciebie.
Przeszłość,
Chciałbym od niej uwolnić się,
Cofnąć czas,
Inaczej postąpić.
Przepraszam- cóż więcej powiedzieć mogę?
Boję się…
Boję się stracić Ciebie.
Boję się, że nie zechcesz ze mną być.
Przepraszam- ale Boję się…

Zawiodłem

Zawiodłem.
Zawiodłem Ciebie.
Przeszłością, tym co wydarzyło się lata wstecz.
Teraz jest mi z tym źle.
Spać nie mogę.
Myślami błąkam się gdzieś po świecie.
Powiesz bym nie przejmował się.
Nie potrafię tak!
Wobec Ciebie obojętnym być nie umiem.
Proszę wybacz mi…

niedziela, 19 grudnia 2010

Z Serca...


Dzisiejszy wieczór.
Powiesz to nic,
A dla mnie wspaniały był.
Obok mnie Ty,
Twoja buzia uśmiechnięta.
Nasza rozmowa, słów Twych smak.
Znów wyznałem uczucia me.
Powiedziałem co czuję,
Gdy obok Ciebie ktoś inny jest.
Zazdrość zżera mnie.
Nie chcesz szukać więcej,
Ja nie chcę też, znalazłem Ciebie i nie chcę innej już.
Chcę z Tobą zawsze być.
Wciąż masz tysiące swoich spraw,
A w Twych oczach widzę strach.
Strach na który ukojenie mam.

Piątek wieczorem.

Piątek wieczorem.
Po kłótni telefonicznej,
Spotkaliśmy się.
Rozmowę zaczęłaś.
Wszystko wyjaśnione, nie gniewam się.
Szczera rozmowa,
Znów dane mi było uśmiech prześliczny Twój zobaczyć.
Mówisz czar prysł, więc magii pomogę ja.
Z nieboskłonu eliksiry wszystkie skradnę.
Serca ogniem podgrzeję.
Z szczerości duszy miłości eliksir stworzę.
Nowe Życie podam Tobie na świąteczne śniadanie.
W wigilijną noc od stołu myślami odejdę.
Pieszo do Ciebie pójdę.
Gdy pozwolisz na pasterkę zabiorę Cię,
By w tak cudowną noc z Tobą być.
Z Tobą już zawszę być chcę, bo ja
Agata na prawdę Kocham Cię.

sobota, 11 grudnia 2010

....

Siedzisz w pokoju sama.
I ja gdzieś daleko siedzę sam.
Biegnąc myślami do Ciebie,
Spoglądam w bezkresną dal.

Stęsknione spojrzenie.
Oczy głodne wciąż,
Widoku Twego poszukują.
Serce w rytm bicia imię Twoje szepcze.

Myśli czas cały,
Wspomnienia przywołują,
W których razem Ty i ja.
Chwile gdzie wolniej płynie czas.

niedziela, 5 grudnia 2010

... o Życie...

Nie poddaje się,
Broni nie składam.
Wciąż walczę.
By być, by żyć.

Porażkami nie wzruszony.
Po upadku się podnoszę.
Co nie może zabić wzmocni.
Idę dalej.

Nie cofam się, wciąż walczę.
O uczucia Twe,
O bycie sobą walczę,
Nie przestanę.

Nie żałuję żadnej z chwil życia mego.
Wiara mą siłą.
Po upadku każdym wstaję.
Walczę...

Wierzę.
Jestem sobą.
Walczę o życie.
Idę dalej...

piątek, 3 grudnia 2010

Wychodzę...!!!

Wychodzę z siebie.
Wychodzę, co robić mam?
Nie wiem...!

Złość mnie ogarnia!
Nerwy dają znać o sobie.
To dzieje się w mojej głowie.

Diabli mnie biorą!
Ogniem zionę.
Nie wiedząc co dzieje się.

Zostawiłaś wiadomość krótką!
Następnie zniknęłaś!
A ja jak pies z nadzieją wiernie czekam!

Pytam- co się stało?
Pytam- odpowiedzi próżno czekać.
Milczysz...

Gdy już powiesz coś...
Rzeczowo robisz to!
Dla spokoju świętego.

Zapewniam Cię!!!
Idiotom nie jestem!!!
Uczuciami mymi nie baw się!!!

Dziewczyno- na oczy przejrzyj!!!
Są ludzie którym na Tobie zależy!!!
Nie mówię tylko o sobie!!!

Rozejrzyj się do koła!
Zobacz co masz, co stracić możesz!
Są ludzie, którym zależy na Tobie!!!

środa, 1 grudnia 2010

Gwiazdeczko...

Nie cofnę się
Nie stanę
Nigdy nie poddam się

Zmierzam wprost do Ciebie
Z nadzieją że wyjdzie że się ułoży
Nie zwątpię

A gdy już Będziemy My
Niebiańskie szczęście
Skradnę dla Ciebie

Diabły pobiję piekło na spusty cztery pozamykam
Wszystkie smutki rozwieję
Nie pozwolę by wróciły już